wtorek

O nieposłusznych falach i smutnych grindwalach.


Witajcie morscy rozbójnicy w ten wyjątkowo paskudny dzień. Wasza bajarka cierpi dziś na raka i naprawdę ciężko jej bawić się tak dobrze jak zazwyczaj. W takich niesympatycznych momentach, warto wspomnieć że mogło być naprawdę gorzej. Np. więzi międzyludzkie, mogłyby przypominać te panujące między grindwalami. Wtedy byłoby naprawdę słabo, a w wypadkach ginęłoby jakieś 10x więcej ludzi. :*
Ale do rzeczy.
Wszystkie wieloryby posiadają niezwykły i bardzo tajemniczy zmysł, wyczuwają geograficzną zmienność pola magnetycznego i posługują się nią tak jak sebastianki strzałkami w podchodach, odnajdując w ten sposób właściwą drogę. Niestety, ten zmyślny system bywa zawodny, gdyż pola magnetyczne ulegają czasami pewnym zmianom. Jeśli zmiana jest diametralna i magnetyczny kurs prowadzi na plaże, na wielorybki czeka niemiła niespodzianka.
Przejebane?
Definitywnie kochani, szczególnie dla stadka grindwali. Ich więź społeczna jest tak silna, że gdy jeden osobnik znajdzie się na brzegu pozostałe śpieszą mu z pomocą i spotyka je wspólny los. Morskie łobuziaki są do siebie na tyle przywiązane, że ratowane i odciągane na głębszą wodę wyrywają się i podejmują heroiczne próby powrotu na plaże do swych schnących kompanów.
Boze jaki żal. :<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz