środa

Tajemnice Głowy Pana Kaszalota

Znakiem rozpoznawczym naszego oceanicznego przyjaciela z rodziny kaszalotowatych (do której, nieskromnie przyznając również należę :*) jest ogromna głowa o płaskim acz wyjątkowo uroczym profilu. Część z was, myśli pewnie że ten zabawny kształt jest wynikiem jakiegoś przykrego wypadku, takiego jak zderzenie z lodowcem czy sparszywiałym statkiem wielorybniczym Essex. Na szczęście w tych kosmatych teoriach nie ma ani ziarnka prawdy. Wielka na aż jedną trzecią wieloryba głowa wieloryba wypełniona jest po brzegi, oleistą mazią zwaną spermacetem (to właśnie ze względu na tę figlarną nazwę nasz morski awanturnik w wielu językach funkcjonuje jak wieloryb spermowy). Substancja ta funkcjonuje jak soczewka akustyczna ułatwiająca *echolokacje* dzięki której kaszalotki nie mają żadnych problemów z wygraną w podmorskim berku kałamarnicowym. Muszą być jednak bardzo roztropne w swym wielkogłowim szczęściu, bo na ich soczewki akustyczne ma chrapkę nie jedna firma kosmetyczna usługująca brzydkim i obrzydliwie bogatym paniom gotowym nakładać je na usta wraz z czerwonym barwnikiem. Uważajcie więc kochani i bawcie się bezpiecznie.

niedziela

Do whale and dolphins sleep? czyli odwieczne pytania egzystencjalne młodych odkrywców

Ludzie, mrówkojady, lemury czy lamy, częstokroć ucinają sobie uroczą drzemkę. Wydawałoby się więc, że sen w przypadku wielorybków jest równie logiczną czynnością. Kwestia ta okazuje się być jednak wyjątkowo zawiłą. Naukowcy głowili się od lat, w jaki sposób śnią nasi morscy przyjaciele. Część z nich była zdania, że, podobnie jak delfiny ucinają komara tylko jedną półkulą mózgu, drugą zaś czuwając i pilnując dostępu do życiodajnego powietrza. Prawdziwa odpowiedź nadeszła jednak zgoła niedawno. Wieloryby drzemią, dryfując swobodnie na wodzie niczym korki od wina. Przerwę na leżakowanie zarządzają kilkanaście razy dziennie a trwa ona niecały kwadrans. Błogiej drzemce, oddają się obie półkule ich mózgu, nie ma więc szans na jakiekolwiek czuwanie. Całe stadko, czynność te wykonuje razem co daje, naprawdę niesamowity i korkowy efekt wizualny. Słodkich snów kochani! Pozostaje nam mieć tylko nadzieje, że żadni parszywi harpunnicy nie wyrwą was z objęć wielorybiego Morfeusza! :*

Prolog

Nasza zatęchła cywilizacja, od zarania dziejów ma problemy z docenianiem piękna i istnienia małych stworzeń. Argumentów potwierdzających tę smutną tezę jest sporo; notoryczny wstręt do owadów, gryzoni, czy chociażby prezydenta III RP. Nie mogę jednak pojąć, czemu od dłuższego czasu zatracamy się w jeszcze bardziej absurdalnym podejściu do świata i zaczynamy mieć problemy z docenianiem tych stworzeń, których piękno i blask przybierają urocze, monumentalne rozmiary. Stwarzam więc, małą ostoje, słodszą niż greenpeace z myślą o tych którzy nadal cierpią na tę dziwaczną chorobę cywilizacyjną a także, dla zadeklarowanych wielorybkoloverów. Postaram się, pokazać wam naszych oceanicznych przyjaciół z każdej możliwej, ślicznej strony. A jest ich napraaawdę dużo! Pozdrozwierza morskie w wersji XXL :*

puppy says...

and welcome in magic whale world <3