środa

Tajemnice Głowy Pana Kaszalota

Znakiem rozpoznawczym naszego oceanicznego przyjaciela z rodziny kaszalotowatych (do której, nieskromnie przyznając również należę :*) jest ogromna głowa o płaskim acz wyjątkowo uroczym profilu. Część z was, myśli pewnie że ten zabawny kształt jest wynikiem jakiegoś przykrego wypadku, takiego jak zderzenie z lodowcem czy sparszywiałym statkiem wielorybniczym Essex. Na szczęście w tych kosmatych teoriach nie ma ani ziarnka prawdy. Wielka na aż jedną trzecią wieloryba głowa wieloryba wypełniona jest po brzegi, oleistą mazią zwaną spermacetem (to właśnie ze względu na tę figlarną nazwę nasz morski awanturnik w wielu językach funkcjonuje jak wieloryb spermowy). Substancja ta funkcjonuje jak soczewka akustyczna ułatwiająca *echolokacje* dzięki której kaszalotki nie mają żadnych problemów z wygraną w podmorskim berku kałamarnicowym. Muszą być jednak bardzo roztropne w swym wielkogłowim szczęściu, bo na ich soczewki akustyczne ma chrapkę nie jedna firma kosmetyczna usługująca brzydkim i obrzydliwie bogatym paniom gotowym nakładać je na usta wraz z czerwonym barwnikiem. Uważajcie więc kochani i bawcie się bezpiecznie.

4 komentarze:

  1. zapewniam cię że NIGDY nie użyję szminki z wieloryba!:*

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie bo to z naszych rejonów potrawa i słowo pochodzi od 'leżenia':<
    czyli w sumie całe jedzenie świata powinno się nazywać łazanki no bo jednak wszystko tak samo leży na talerzu hmmmm

    OdpowiedzUsuń
  3. tyyy to zajebiście, moja mama wreszcie nie będzie mogła przyjąć postawy 'TYLKO JA MAM RACJĘ!', jessss<3

    OdpowiedzUsuń
  4. praLODOWIEC! ;O :D
    uważaj na praLODOWCE Kasiu :*

    OdpowiedzUsuń