niedziela

Prolog

Nasza zatęchła cywilizacja, od zarania dziejów ma problemy z docenianiem piękna i istnienia małych stworzeń. Argumentów potwierdzających tę smutną tezę jest sporo; notoryczny wstręt do owadów, gryzoni, czy chociażby prezydenta III RP. Nie mogę jednak pojąć, czemu od dłuższego czasu zatracamy się w jeszcze bardziej absurdalnym podejściu do świata i zaczynamy mieć problemy z docenianiem tych stworzeń, których piękno i blask przybierają urocze, monumentalne rozmiary. Stwarzam więc, małą ostoje, słodszą niż greenpeace z myślą o tych którzy nadal cierpią na tę dziwaczną chorobę cywilizacyjną a także, dla zadeklarowanych wielorybkoloverów. Postaram się, pokazać wam naszych oceanicznych przyjaciół z każdej możliwej, ślicznej strony. A jest ich napraaawdę dużo! Pozdrozwierza morskie w wersji XXL :*

2 komentarze: